Polskie Towarzystwo Gospodarcze jest organizacją polskich prywatnych przedsiębiorców. Dlatego najlepszym sposobem na poznanie nas jest poznanie naszych Członków oraz przedsiębiorstw, którymi kierują. Prezentujemy Państwu firmę LaserTec, której Prezesem jest Jacek Jawor, członek PTG. LaserTec jest członkiem wspierającym PTG.

Spółka LaserTec intensywnie działa i rozwija się od 1998 roku. Specjalizuje się w integracji laserów wysokiej mocy w systemach produkcyjnych w ramach czego projektuje oraz wykonuje w pełni zautomatyzowane systemy i linie produkcyjne, jak również w sprzedaży gotowych stanowisk do zrobotyzowanych procesów laserowego spawania, spawania hybrydowego, hartowania, napawania i cięcia 3D oraz w doradztwie technologicznym w zakresie technologii laserowych. Dodatkowo spółka LaserTec dzięki doświadczeniu jakie zdobyła wdrażając projekty unijne świadczy profesjonalne usługi z zakresu laserowego hartowania, spawania, spawania hybrydowego oraz napawania.

Jest Pan prezesem firmy LaserTec. Co daje Panu działalność biznesowa? Dlaczego zdecydował się Pan na jej prowadzenie?

Ostatnie trzynaście lat prowadziłem firmę, która zajmowała się wynajmem nieruchomości własnych. Ta działalność jest dość stabilna, ale nie daje takich emocji biznesowych jak inne działalności. Jestem z wykształcenia inżynierem. Moją pierwszą profesją było projektowanie i budowa kopalń. W latach 90-tych zajmowałem się różnymi innowacyjnymi przedsięwzięciami. W zeszłym roku stwierdziłem, że warto wrócić do działalności inżynierskiej i szukałem takiego miejsca, gdzie mógłbym się realizować. Pojawiła się okazja współpracy z firmą nowoczesną i innowacyjną LaserTec. Początkowo rozpocząłem z nią współpracę, by ostatecznie ją kupić. Spółka daje mi niesamowitą satysfakcję z realizacji marzeń inżynierskich i poczucie możliwości wpływania na rzeczywistość. Dzisiaj innowacyjne projekty naprawdę zmieniają rzeczywistość, przenoszą nasze życie w zupełnie inne wymiary. W ramach firmy współpracuję z ekspertami technologii laserowych w dziedzinie spawania, hartowania, napawania i cięcia 3D. Jest to grupa młodych inżynierów, w przedziale wiekowym między 26 a 35 lat, wspieranych kadrą profesorską – w firmie zatrudnionych jest dwóch profesorów zwyczajnych, jeden z dziedziny spawalnictwa, drugi z dziedziny termodynamiki. Dzięki temu zespół bardzo dobrze się rozwija. Z punktu widzenia inżynierskiego realizuję się i spełniam marzenia, a z punktu widzenia biznesowego jest to dla mnie duże wyzwanie. Spółka początkowo była w nie najlepszej kondycji. W przeciągu ośmiu miesięcy działalności, wychodząc z dużego kryzysu finansowego osiągnęła jednak po raz pierwszy wynik dodatni. Obserwujemy wysoki wzrost zapotrzebowania na tego typu spółki na polskim i światowym rynku.

„INNOWACYJNOŚĆ PROCESOWA W SPAWANIU LASEROWYM Z WYKORZYSTANIEM TECHNOLOGII CHŁODZENIA MIKRO-JET”. Był Pan współautorem tej publikacji. Czy mógłby Pan przybliżyć tematykę artykułu?

Artykuł został napisany przez profesora Jana Piwnika i profesora Tomasza Węgrzyna, propagujących technologię mikro-jet. My jako spółka jesteśmy dysponentem tej technologii, dlatego zacząłem interesować się tym problemem. Jest to innowacyjne i ciekawe rozwiązanie. W procesach spawania i hartowania, naprężenia powstałe w wyniku dostarczenia wysokiej temperatury powodują odkształcenia materiałowe. Technologia mikro-jetowa ma ten proces stabilizować.

Czy uczestniczył Pan jeszcze w innych tego typu projektach badawczych?

Tak, jestem współautorem kilku patentów, ale z innej dziedziny. Współtworzyłem projekty i patenty dotyczące sterowania hydraulicznego w górnictwie oraz technologii brykietowania węgla.

Jest Pan prezesem firmy specjalizującej się w technologiach laserowego hartowania, spawania, spawania hybrydowego i napawania. Skąd u Pana takie zainteresowania?

Zainteresowałem się tą spółką głównie w związku z technologią spawania. Po ośmiu miesiącach funkcjonowania w spółce, mogę powiedzieć, że jest to dzisiaj jedna z ciekawszych dziedzin na rynku. W wielu firmach produkcyjnych wykorzystywany jest proces spawania a w tym spawania laserowego i hybrydowego. Coraz częściej też stosowane jest napawanie i hartowanie laserowe. Hartowanie laserowe stanowi alternatywę do hartowania indukcyjnego z obserwowalną różnicą w kosztach procesu i możliwościach technicznych. Procesy napawania są związane z pokrywaniem detalu materiałem dodatkowym o podwyższonych właściwościach.

Czy trudne były pierwsze kroki w tej branży?

Musiałem w krótkim czasie nauczyć się tego czym zajmuje się firma. Nie da się kierować taką spółką nie rozumiejąc procesów przynajmniej w podstawowym zakresie. Jestem inżynierem z 28 letnim doświadczeniem ale to dzięki wsparciu młodych fachowców, będących pracownikami firmy, mogłem przyswoić wiedzę w tym zakresie.

Co odróżnia Pańską firmę od konkurencji?

Jesteśmy firmą, która opracowuje technologię do procesów produkcyjnych. Posiadamy pięć zrobotyzowanych stanowisk procesowych. Klient przekazuje detale, które chce na przykład spawać. Wówczas wykonujemy całą serię prób i opracowujemy technologię. Po uzyskaniu akceptacji przez klienta możemy zaplanować budowę stanowiska produkcyjnego. Cały proces obejmuje opracowanie technologii, określenie wydajności, projekt, dobór urządzeń i ostatecznie budowę stanowiska produkcyjnego.

Jakie jest obecnie największe wyzwanie stojące przed Panem i Pana biznesem?

Firma musi przede wszystkim zakończyć rok zgodnie z planem postawionym na jego początku. Musimy sfinalizować projekty, które są realizowane oraz podsumować wynik. Wstępna analiza mówi, że jest dobrze, ponieważ osiągamy rentowność zbliżoną do zakładanej, ale ostateczny wynik będzie dopiero na koniec roku. Prognoza  na przyszły rok przewiduje zwiększenie sprzedaży stanowisk oraz sprzedaży usługowej. Dwa stanowiska zostawiamy jako badawczo-rozwojowe a trzy pozostałe dedykujemy pod usługi i produkcje. Pozwoli nam to zwiększyć i ustabilizować przychody.

Czy poza LaserTec są inne firmy, z którymi jest Pan związany?

Nie, teraz skupiłem się całkowicie na firmie LaserTec. Wcześniej zajmowałem się nieruchomościami. Projekt LaserTec jest teraz dla mnie najważniejszy i przez najbliższe kilka lat będę się nim zajmował.

Czy jest w Pana życiu coś, co stanowi odskocznię od pracy?

Wróciłem do trenowania karate. W młodości trenowałem i przyjaciele zachęcili mnie do tego, żeby wrócić do zdobywania kolejnych stopni. Postawiłem to sobie jako mój cel pozabiznesowy. Co najmniej dwa razy w tygodniu jestem na macie a poza tym staram się codziennie coś robić dla utrzymania formy. Intensywna praca wymaga dobrej kondycji fizycznej.

Jakimi wartościami kieruje się Pan w życiu? Czy zasady, które Pan wyznaje znajdują swoje odzwierciedlenie w biznesie?

W biznesie staram się postępować uczciwie, co z pewnością się opłaca. Przez lata zbudowałem markę pod takim szyldem. Ludzie ze mną współpracujący wiedzą, że mam takie zasady i tego oczekuje od nich. Popełnianie błędów jest ludzkie ale trzeba przestrzegać zasad. Polskie Towarzystwo Gospodarcze jest dla mnie platformą do swobodnego funkcjonowania w gronie osób, mających do siebie zaufanie. Jest to podstawa współpracy na solidnych zasadach. Zacząłem działać w ramach PTG wraz z firmą, która w ostatnim czasie związała się ze mną biznesowo, ponieważ mamy podobne wartości. Mam tu na myśli: kwestię uczciwości w podejściu do biznesu. Przykładowo jeżeli mój partner osiągnie sukces, to na pewno ten sukces jakoś wróci do mnie. Nie muszę za wszelką cenę uczestniczyć w korzyściach natychmiast, ponieważ w tym układzie biznesowym wartości zawsze wracają. Zwłaszcza, gdy myślimy horyzontalnie i cenimy korzyści wspólne. Praca dla mnie musi być pasją i sprawiać mi radość. Zapewnia mi to akceptację środowiska, w którym przebywam. Uważam, że wyznawane  wartości są fundamentem jakichkolwiek działań. W innym przypadku to nie ma sensu.

Polskie Towarzystwo Gospodarcze zrzesza przedsiębiorców polskich firm. Również Pan znalazł się w tym gronie. Co daje Panu członkostwo w PTG?

Idea PTG jest wyrazicielem mojego patrzenia na biznes, tutaj spotykam ludzi, którzy podobnie myślą i mają podobne potrzeby realizowania się w biznesie. Nawiązuję relacje biznesowe na uczciwych zasadach gdzie podstawą jest rzetelność i wiarygodność wobec partnerów. Często jesteśmy z różnych branż ale potrafimy się wspierać. W ten sposób tworzą się więzi. Jesteśmy jak duża rodzina.  Polskie firmy miały do tej pory duży problem, ponieważ organizacje, które mają za zadanie wspierać przedsiębiorców rywalizowały ze sobą. Chcemy budować społeczność, która się wspiera. Wspólne zasady są fundamentem funkcjonowania Polskiego Towarzystwa Gospodarczego. To mnie bardzo urzekło i dzisiaj chętnie poświęcam czas na to, żeby rozpowszechniać ideę PTG wśród przedsiębiorców. Coraz więcej firm czuje potrzebę uczestniczenia w społeczności, która kieruje się zasadami: uczciwości, przyzwoitości, pomocy innym w biznesie. Jest to dla mnie miejsce, gdzie poza własną działalnością biznesową mogę się realizować.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziękuję.