Projekt ustawy o dodatkowych przychodach w Obszarze Mediów

Projekt ustawy o dodatkowych przychodach w Obszarze Mediów

Dnia 16 lutego Polskie Towarzystwo Gospodarcze przesłało Ministerstwu Finansów swoje uwagi do projektu ustawy o dodatkowych przychodach NFZ, NFOZ oraz utworzenia Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

W piśmie wskazaliśmy następujące obszary problemowe występujące w projekcie:

  1. Brak właściwego odzwierciedlenia celów i założeń ustawy w jej treści.

    Ministerstwo Finansów wprost wskazuje, że celem projektowanej regulacji (dalej: Ustawa), jest „by zakresem składki zostali objęci „giganci cyfrowi”, których globalne przychody sięgają około 3,4 mld zł (750 mln euro), a przychody z tytułu reklamy internetowej w Polsce przekraczają 22 mln złotych (5 mln euro)”.[1]

Jednocześnie w uzasadnieniu Ustawy podkreśla się, że adresatem wpływów z nowej daniny w postaci składek od reklamy internetowej i konwencjonalnej, mają być fundusze w szczególny sposób zaangażowane w usuwanie skutków epidemii SARS CoV-2, tj.: NFZ, NFOZ, Fundusz wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Opisane założenia i cele ustawy nie znajdują jednak właściwego odzwierciedlenia w projektowanych instytucjach. Znamienne jest przede wszystkim pominięcie w mechanizmie wymiaru daniny, rzeczywistego udziału podatników krajowych w usuwaniu skutków epidemii SARS CoV-2.

Nie można tracić z pola widzenia, że rodzimi przedsiębiorcy świadczący usługi reklamowe już dzisiaj zasilają budżet Państwa – zarówno na poziomie podatku CIT jak i podatku towarów i usług. Dodatkowo tworzą miejsca pracy, przyczyniając się w ten sposób do zwiększania się wpływów budżetowych NFZ (w postaci pobieranych składek od pracowników).

Tym samym zasadne jest rozważenie takiej modyfikacji sposobu obliczania składki z tytułu reklamy, aby uwzględnić ww. zaangażowanie krajowych podatników w zwalczaniu pandemii SARS CoV-2.

Modyfikacja ta mogłaby polegać na wprowadzeniu mechanizmu pomniejszenia należnej składki z tytułu reklamy o wysokość podatku CIT uiszczonego przez podatnika. Potencjalnie rekomendowane jest również, aby uiszczona składka z tytułu reklamy stanowiła koszt uzyskania przychodu na gruncie podatków dochodowych. Brak uwzględnienia uiszczonej składki jako kosztu uzyskania przychodu mogłoby prowadzić do przypadków zawyżenia podstawy opodatkowania, a w konsekwencji ponoszenia wyższych obciążeń podatkowych.

W ten sposób przedsiębiorcy, którzy płacą podatki i zasilają nimi budżet Państwa, zostaliby objęci niższym obciążeniem fiskalnym niż podmioty notujące znaczne wzrosty z uwagi na postęp technologiczny a jednocześnie pozostające poza zakresem opodatkowania z uwagi na brak odpowiednich przepisów.

  1. Nieefektywny mechanizm poboru podatku

Zgodnie z art. 15 ust. 1 Ustawy, płatnikiem składki od reklamy internetowej jest usługodawca, który świadczy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej reklamę internetową. Z kolei zgodnie z art. 26 ust. 1 ustawy, jeśli płatnik składki z tytułu reklamy internetowej nie posiada na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej siedziby działalności gospodarczej lub stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, jednostka dominująca grupy do której należy płatnik, może wskazać inny podmiot należący do tej grupy, jeżeli ten ma siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jako odpowiedzialny za wypełnienie obowiązków związanych ze składką z tytułu reklamy internetowej tego płatnika, w szczególności w zakresie złożenia deklaracji w sprawie składki z tytułu reklamy internetowej oraz rozliczenia składki. Jednostka dominująca grupy może wskazać ten podmiot jako odpowiedzialny za wypełnienie obowiązków związanych ze składką z tytułu reklamy internetowej całej grupy podmiotów.

Projektowany art. 27 Ustawy wskazuje, że płatnik składki z tytułu reklamy internetowej nieposiadający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej siedziby działalności gospodarczej lub stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej jest obowiązany ustanowić przedstawiciela do celów składki z tytułu reklamy internetowej. Tak zdefiniowany krąg płatników wraz z brakiem skutecznych mechanizmów egzekucji spowoduje w praktyce nieefektywność systemu poboru.

Tymczasem rozwiązaniem mogłoby być oparcie się na ww. modelu austriackim poprzez nałożenie na podmioty krajowe będące zleceniodawcami obowiązku pobrania podatku u źródła. Konstrukcja podatku u źródła (WHT) jest znana w polskim porządku prawnym i opiera się o konstrukcję poboru podatku przez płatnika, który ma miejsce zamieszkania, siedzibę, lub zagraniczny zakład w państwie, w którym powstaje dochód. Analogicznie można byłoby przyjąć założenie, że w państwie w którym powstaje skutek reklamy objętej nową daniną – zleceniodawca jako korzystający z efektów tej reklamy, staje się płatnikiem zobowiązanym do poboru składki od reklamy (w sposób zbliżony do poboru podatku od źródła dokonywanego przez płatnika tego podatku).

  1. Cyfrowe uzyskiwanie przychodów z terenu Polski, bez fizycznej obecności na terenie kraju.

Dużym wyzwaniem dla systemu podatkowego jest opodatkowanie dochodów uzyskiwanych z terenu Polski bez fizycznej obecności na terenie kraju. Mowa jest o tych wszystkich usługach, jak również o sprzedaży towarów, które są adresowane do polskich podmiotów, ale w sposób wyłącznie cyfrowy, bez fizycznej obecności jakiegokolwiek podmiotu, który by miał rezydencję na terenie Polski lub innego kraju UE. W takim przypadku ww. konstrukcje podatkowe mogą nie zadziałać, gdyż obecnie brak jest narzędzi umożliwiających wyegzekwowanie płatności podatków od takich podmiotów.

Należy jednak zauważyć, że ww. podmioty konkurują z podmiotami krajowymi, lub unijnymi którzy podlegają wszelkim wspomnianym regulacjom. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której uczciwa konkurencja (a więc oparta na takich samych zasadach) jest istotnie zaburzona.

W takiej sytuacji, jeśli nie ma innej możliwości wymuszenia zastosowania się do polskich przepisów, to organy państwa nie powinny dopuścić do prowadzenia działalności na terenie Polski przez podmiot, który świadczy swoje usługi na rzecz polskich klientów, ale nie wnosi należnych danin publicznych. Działalność takiego podmiotu stanowi dla polskich przedsiębiorców nieuczciwą konkurencję, gdyż rodzimi przedsiębiorcy nie dość, że stosują się do polskich i europejskich przepisów, to wnoszą należne podatki i opłaty na rzecz Skarbu Państwa.

W przypadku wszczęcia postępowania wobec podmiotu z państw trzecich, gdy polska administracja mimo ww. narzędzi nie uzyska odpowiedzi na wysłane zapytania czy zawiadomienie przedstawione takiemu podmiotowi lub nie uzyska stosownych informacji lub płatności, powinna na mocy krajowych przepisów rozważyć ograniczenie działalności takiego podmiotu, choćby poprzez ingerencję w przekaz kierowany do polskiego klienta. Adekwatnym środkiem może się okazać ingerencja w interfejs internetowy nierzetelnego płatnika poprzez ograniczenie jego dostępności na terytorium RP. W ten sposób polska administracja może wyegzekwować stosowanie polskich przepisów fiskalnych, ale także tych chroniących prawa konsumenta czy zapewniających europejskie standardy bezpieczeństwa produktów.

[1] https://www.gov.pl/web/finanse/stanowisko-do-projektu-ustawy-o-dodatkowych-przychodach-narodowego-funduszu-zdrowia-narodowego-funduszu-ochrony-zabytkow-oraz-utworzeniu-funduszu-wsparcia-kultury-i-dziedzictwa-narodowego-w-obszarze-mediow